top of page
Szukaj

Studia Hozjusza w Krakowie

Zaktualizowano: 2 paź 2020

Piętnastoletni Stanisław posłuszny radom swojego ojca opuścił umiłowane Wilno, aby udać się do miasta swoich narodzin, stołecznego Krakowa, gdzie nie tylko miał swą główną siedzibę dwór królewski, ale pod jego protekcją działała także najwyższa polska uczelnia – Akademia Jagiellońska. Stanisław zapisał się w niej na studia na wydziale artium czyli sztuk wyzwolonych 29 sierpnia 1519 r. Był to początkowy etap studiów wyższych z wiedzy klasycznej i ogólnej, kończący się bakalaureatem (bliski odpowiednik dzisiejszej matury). Dawał on możliwość podjęcia dalszych studiów specjalistycznych na tym lub innym europejskim uniwersytecie.

Rynek Główny w Krakowie


Akademia Krakowska cieszyła się jeszcze w pierwszym kwartale XVI w. dobrą renomą o czym świadczy międzynarodowy skład studentów i kadry profesorskiej, której przedstawiciele zapisali się chlubnie w historii renesansowego humanizmu. Młody Hozjusz przez trzy akademickie semestry poznawał języki oraz literaturę klasyczną od takich humanistów jak Jerzy Liban z Legnicy, Adam z Brzezin, Jacek z Iłży czy Rudolf Agricola Młodszy. Zdobywał także podstawową wiedzę z nauk ścisłych: algebry, arytmetyki, astronomii i astrologii pod kierunkiem Mikołaja z Szadka i rektora Macieja Miechowity. Zdobył tytuł bakałarza z wyróżnieniem już w grudniu 1520 r.


By móc opłacić kosztowne studia, otrzymał, dzięki staraniom swojego ojca, fundusze (altarie) z kaplic zamków królewskich w Wilnie i w Trokach. Zamieszkał w Krakowie u swojej starszej siostry Anny wydanej za kupca krakowskiego Hektora Watta. Ks. Reszka w najstarszej biografii Sługi Bożego napisał, że Stanisław, choć wywodził się z Krakowa, znał w tym czasie w swoim mieście tylko dwie drogi: do kościoła i na uczelnię. W każdy piątek konsekwentnie modlił się u swojego patrona św. Stanisława na Skałce zawierzając swoje życie Bogu. Nie ciągnęło go zupełnie do studenckich rozrywek, unikał zabaw towarzyskich, stronił od zmysłowych pokus. Daleki był od popularnego wśród młodych modelu humanizmu hedonistycznego, nieograniczonego zachwytu życiem i możliwościami ludzkimi, jakiemu hołdowało np. krakowskie stowarzyszenie studenckie o wymownej nazwie „Ożralców i opijców”. Hozjusza fascynowała literatura, świat nauki i książek, moc ducha bardziej jak przyziemne radości. Na dojrzałość jego zachowania w młodzieńczym wieku miało też zapewne wpływ bolesne przeżycie śmierci mamy, którą Stanisław stracił mając 16 lat.


Pobożność, dojrzałość i prawość charakteru młodego Stanisława mogły też zdecydować o tym, że po uzyskaniu bakalaureatu został polecony na wychowawcę i nauczyciela oraz prywatnego sekretarza na dworze biskupa krakowskiego Jana Konarskiego i był utrzymywany na tym stanowisku przez jego następcę biskupa Piotra Tomickiego, uznawanego za bodaj największego mecenasa kościelnego humanizmu w Polsce. Dwory biskupie były w tym czasie nie tylko ważnymi centrami kultury skupiającymi na wzór dworu królewskiego różnych artystów, poetów, humanistów, ale tworzyły także nobilitowane miejsca edukacji dla młodzieży szlacheckiej, z krewnymi biskupa na czele. Stanisław, czuwając nad wychowaniem i kształceniem młodzieńców, sam odnajdywał tu czas i dogodne środowisko do dalszego rozwoju swoich zamiłowań literackich i humanistycznych.


Jak większość ludzi renesansu i młody Hozjusz fascynował się bardzo myślą i twórczością nestora humanizmu europejskiego Erazma z Rotterdamu. Czytał jego dzieła i przygotowywał ich wydanie w Krakowie. Marzył, by móc kiedyś mistrza odwiedzić. Podzielał jego zamiłowanie do języków klasycznych, kultury antycznej i patrystyki, a także umiarkowany krytycyzm wobec wewnętrznych problemów Kościoła, będący szczerym zatroskaniem o jego odnowę. Hozjusz cenił Erazma, choć już w bardziej umiarkowany sposób, nawet wtedy, gdy trafił on na kościelny indeks ksiąg zakazanych, wiązany niesłusznie z protestantyzmem, który w gruncie rzeczy sam krytykował.


Już wtedy Hozjusz sprzeciwiał się tak zwanym „nowinkom religijnym” czyli rodzącemu się w łonie Kościoła ruchowi protestanckiemu. Najstarszy biograf Sługi Bożego, przytaczający osobiste wspomnienia Kardynała, opowiada zdarzenie, gdy Stanisław odwiedził raz chorego kolegę ze studiów, pochodzącego z Malborka Fabiana Czemę i zobaczył czytaną przez niego heretycką książkę. Powodowany szczerą troską spontanicznie wrzucił mu ją do pieca tłumacząc, że to dużo większa choroba niż jego przeziębienie. Obdarował go w zamian inną książką katolicką.


Sługa Boży w młodzieńczym okresie życia jak przystało na renesansowego humanistę próbował również swoich sił w twórczości poetyckiej. Pisał po łacinie, najczęściej epigramaty drukowane w latach 1522-1529 w popularnych prognostykach astrologicznych czyli kalendarzach na nowy rok. W utworach tych w renesansowym stylu Hozjusz najczęściej sławił swoich mecenasów i przyjaciół (jak Erazm z Rotterdamu, król Zygmunt Stary, bp Piotr Tomicki, bp Andrzej Krzycki). W duchu epoki szeroko nawiązywał do wątków antycznych i biblijnych. Epigramem do prognostyku Jana z Płońska Sługa Boży włączył się po raz pierwszy do polemiki antyluterskiej. Swój talent poetycki ukazał szczególnie w Parafrazie psalmu 50. Podczas studiów uniwersyteckich przekładał z oryginału greckiego na łacinę homilie św. Jana Chryzostoma. Układał również elegie żałobne po śmierci biskupa Tomickiego i jego bliskich. Jego poezja została przełożona na język polski przez Annę Kamieńską i wydana po raz pierwszy w 1980 r. przez wydawnictwo Pojezierze.

Katedra Wawelska


Jeden z największych badaczy Sługi Bożego, śp. ks. prof. Alojzy Szorc ocenił młodzieńcze lata Hozjusza w następujących słowach:


Młodość przeżył w wielkiej dyscyplinie i pracy. Wszyscy, którzy go znali, wyrażali się o nim z wielkim szacunkiem. Nie znamy ani jednego przekazu historycznego, czy choćby zapisu pamiętnikarskiego, który by rzucał cień na dobre imię tego człowieka.



LITERATURA:

Stanisław Hozjusz, Poezje, red. i przekł. Anna Kamieńska, Olsztyn 1980, 19882.

Kazimierz Miaskowski, Z młodych lat Stanisława Hozyusza, „Przegląd Kościelny” 3 (1904) nr 11, s. 337-362.

Kazimierz Miaskowski, Jugend- und Studiensjahre der ermländischen Bischofs und Kardinals Stanislaus Hosius, „Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands” 19 (1916), s. 329-394.

Henryk Barycz, Historia Uniwersytetu Jagiellońskiego w epoce humanizmu, Kraków 1935.

Marian Borzyszkowski, Erazmowi z Rotterdamu (1469-1536) w pięćsetną rocznicę urodzin, „Studia Warmińskie” 7 (1970), s. 285-304.

Marian Borzyszkowski, Materiały do twórczości poetyckiej i działalności wydawniczej Stanisława Hozjusza w latach 1522-1548, „Studia Warmińskie” 7 (1970), s. 305-322.

Regina Domachowska, Młodzieńcza twórczość poetycka Stanisława Hozjusza, „Studia Warmińskie” 28 (1988), s. 141-223.

Jadwiga Ambrozja Kalinowska, Stanisław Hozjusz jako humanista (1504-1579). Studium z dziejów kultury renesansowej, Olsztyn 2004.

Stanisław Reszka, Żywot księdza Stanisława Hozjusza [Polaka], kardynała świętego Kościoła rzymskiego, penitencjarza wielkiego i biskupa warmińskiego. Przekład z wydania w Oliwie 1690 r. i komentarze s. Jadwiga Ambrozja Kalinowska OSB, Olsztyn 2009.

Alojzy Szorc, Sługa Boży Stanisław Hozjusz, Olsztyn 2011.

bottom of page